sobota, 8 czerwca 2013
Rozdział 10 Coś czego nikt się nie spodziewał
Siedziałem na kanapie w salonie, trzymając woreczek z lodem przy ustach i unikałem wzroku chłopaków. Ta kłótnia za dużo zmieniła. Jak można coś takiego powiedzieć? Żaden z nas nie był blisko drugiego i nie odzywaliśmy się do siebie. Czułem pustkę, mimo że nie ja to zacząłem czułem się winny. A jak to się zaczęło?
Obudziłem się, jako pierwszy i zszedłem zrobić nam wszystkim kanapki. Po kilku minutach zszedł Lou, Hazza i Zayn, a Niall jeszcze spał. Kiedy mieliśmy zabierać się za kanapki weszły dziewczyny. Byłem ciekawy czy założyli mi już blokadę na karcie i czy mam jeszcze coś na niej. Miały z 20 torebek i nowe fryzury. Pat z blondynki stała się czekoladową brunetką z postrzępioną grzywką, a moja siostra miała kruczoczarne włosy, ścięte do brody.
- Liam! Ona jest okropna! Na wszystko mówiła, że nie! - powiedziała od progu moja siostra
- To nie tak - westchnęła Pat - Po prostu nie lubię, gdy ktoś za mnie płaci. Czuję się niezręcznie.
- Taaaaaak - ziewnął Niall - Nie znosi tego. A ja bym chciał jej kupić wszystko, co zapragnie- powiedział.
- No proszę, nasz śpioch wstał - zaśmiał się Harry.
Niall, gdy zszedł ze schodów, sennym krokiem szedł w stronę Pat. Pocałował ją w usta, a kiedy zobaczył jej włosy, otworzył szerzej oczy.
- Coś ty zrobiła?! - krzyknął Niall.
- Nie podoba Ci się? - zasmuciła się dziewczyna.
- Nie, jest cudownie, ale tak inaczej i dziwnie no... - zaśmiał się Blondasek.
- Ty to umiesz mówić komplementy dziewczynie Horan - zaśmiała się moja siostra, a chłopaki wraz z nią.
Z uśmiechem na ustach, ja i Nicol, zrobiliśmy dla tej zgrai debili wielkie śniadanie. Kiedy zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść, mieliśmy włączony telewizor i akurat leciały wiadomości.
- Morderca z banku Barclays, został schwytany wczoraj wieczorem. W jego rzeczach znaleziono skradzione pieniądze oraz kilkanaście gramów heroiny. Złapany to James Ruffian, był niejednokrotnie zatrzymywany pod wpływem narkotyków za różnego rodzaju kradzieże. Jednakże żadna kradzież nie przekraczała kwoty 500 funtów - powiedział reporter.
- Co za czasy, narkotyki już są wszędzie - rzekł Harry.
- Ale zawsze były. Harry nie od dziś narkotyki są prawie wszędzie dostępne. Choć to nadal nielegalne coraz więcej ludzi nimi handluje, ponieważ mają z tego łatwy i szybki zysk- powiedziała moja siostra.
- A teraz mniej drastyczna wiadomość. Popularny zespół 5 chłopaków, One Direcion, ma zaplanowaną trasę na półtora roku. Czy to prawda? Dziś rano nasi reporterzy byli pod studiem znanych wokalistów i przeprowadzili z nimi wywiad. Na miejscu Daniel Heffern. Witamy Cię Danielu - powiedział reporter, a my otworzyliśmy szeroko oczy. Przecież nikt z nami nie rozmawiał, nikogo nie było tak wcześnie.
- Witam Cię Henry. Tak masz rację, dziś panowie Malik, Horan, Styles, Payne oraz Tomlinson wychodzili ze studia i udzielili nam wywiadu, w którym mówią, że wyruszają za miesiąc w trasę na półtora roku. Niestety na pytania, jakie kraje odwiedzą, odpowiedzi jasnej nie uzyskaliśmy - rzekł Daniel.
I właśnie, gdy kamera znów wracała do studia telewizyjnego, ktoś wyłączył telewizor. Wszyscy podnieśliśmy głowy i zobaczyliśmy stojącą Patricie z pilotem w ręku.
- Kiedy chcieliście nam łaskawie powiedzieć? - zapytała z łzami w oczach.
- Pati to nie tak, to nie... - zaczął mówić Niall, lecz Pat mu przerwała.
- To nie tak?! No to jak?! Dowiedziałabym się pewnie dzień, przed co? Albo na lotnisku! - Niall próbował ją dotknąć, lecz ta się wyrwała - NIE DOTYKAJ MNIE!
- Patricia! Uspokój się! To nie jest nic pewnego - wstał Zayn.
- Pewna to nie jest nasza znajomość. Przyjaciele mówią sobie wszystko. Co nie Liam? - spojrzała na mnie, miała całą czerwoną twarz, a łzy leciały ciurkiem po jej policzkach.
- Pat... - wstałem od stołu.
- Nie Liam. Zostawicie mnie - powiedziała, po czym wyszła z domu.
Nawet nie wiem, kiedy Nicole też wyszła z salonu i mimo nawoływania jej imienia, nie przyszła do nas.
- Brawo panowie - powiedział z oburzeniem Louis - przez was straciliśmy Pat.
- Nikogo nie straciliśmy, to nieporozumienie - powiedziałem.
- A od kiedy ty się tak interesujesz Patricia?! - krzyknął, czerwony od złości Niall.
- Jest moją dobrą koleżanką i tyle - odrzekł ze znudzeniem Lou.
- Myślisz, że nie widzę jak na nią patrzysz? - powiedział Niall.
- Chłopaki, już uspokójcie się - tym razem odezwał się Harry.
- Ty to się zamknij. To ty się darłeś przed studiem o trasie. Jak zwykle robisz problemy, a my musimy wszystko odkręcać - powiedział Zayn podchodząc do Harrego.
- Że to moja wina? Weź się uspokój, bo nie masz się po prostu, na kim wyżyć, za to, że Perrie wolała innego - odpowiedział, a w oczach Zayn'a zapłonęła chęć mordu. Złapałem Zayn'a za ramiona i schowałem za sobą.
- Harry, przegiąłeś. Jemu na niej zależało - spojrzałem w oczy najmłodszego i dojrzałem dziwny błysk w jego oku.
- Tak jak tobie na Danielle? Myślisz, że nie wiem.... - nie dokończył, ponieważ dostał mocnego sierpowego w lewy policzek. Uderzył go, Niall, a młodszy się zamachnął i trafił blondyna w brzuch, Louis broniąc Harrego, chciał uderzyć Niall'a, lecz ja oberwałem w brodę. Poczułem metaliczny smak krwi i zostałem odepchnięty przez Zayn'a, który przywalił Louis'owi.
I teraz siedzimy od siebie w odstępie 3 metrów i nie rozmawiamy ze sobą. Zayn obmywał sobie dłoń wodą utlenioną, Harry trzymał zamrożony grosze w opakowaniu przy policzku, Louis zaś wziął lód i trzymał sobie przy oku, tylko Niall siedział bez lodu na kanapie trzymając się za brzuch.
Usłyszeliśmy szczęk zamka w drzwiach i nasze głowy zwróciły się ku wejściu do domu. Przyszła Nicol oraz Particia. Z ich min widać, że nadal były na nas złe, lecz gdy tylko zobaczyły nasze poobijane buźki poszły do kuchni po plastry i opatrunki. W ciszy Nicol najpierw zajęła się mną i Zayn'em, a Particia Niall'em i Louis'em, obie później zaczęły zajmować się Harrym, bo jak się okazało przygryzł sobie trochę język i pół policzka.
- Dobra, co się stało? - zapytała Nicol.
- Nic... - odpowiedzieliśmy jej chórem.
- No tak. Przecież to nic, że cała wasz 5 będzie musiała nosić z kilogram pudru na ryjach, żeby tego nie było widać! - krzyknęła. Ok. Jak moja siostra krzyczy to już jest serio źle.
- Niall jest o Ciebie zazdrosny - powiedział Louis do Pat.
- Bo widzę jak on się na Ciebie gapi - burknął pod nosem blondyn.
- Zayn myśli, że to moja wina, że reporterzy dowiedzieli się o trasie - rzedł Harry.
- Ale to nie powód by cisnąć, mu o Perrie – odpowiedziałem.
Zapadła grobowa cisza. Widziałem jak w oczach mulata tworzą się łzy. Wstał z fotela i poszedł na górę nic nie mówiąc. Wszyscy nadal siedzieli na swoich miejscach i nic nie mówili. Wstałem z kanapy i poszedłem za nim. Kiedy wszedłem do pokoju Zayn leżał na łóżku z twarzą ukrytą w poduszce. Słyszałem jego cichy szloch, usiadłem na łóżku obok niego. Kurde. Mogłem nie mówić jej imienia. Wyrzuty sumienia gryzły mnie od środka. Miałem ochotę go mocno przytulić i nie wypuszczać już nigdy, żeby nikt nie mógł go skrzywdzić. Delikatnie położyłem dłoń na jego plecach i zacząłem go głaskać. Zayn chyba dopiero wtedy zorientował się, że jestem w jego pokoju. Podniósł głowę, popatrzył na mnie chwile i od razu wtulił się we mnie. Ja trochę zaskoczony jego reakcja najpierw nie wiedziałem, co zrobić, lecz po chwili przytuliłem go z całych sil i powiedziałem
- Zayn, mówiłem Ci. Ona nie jest, nie była i nigdy nie będzie Ciebie warta. Zasługujesz na kogoś o niebo lepszego. Jestem pewny.
Uśmiechnął się lekko i otarł łzy. Nagle usłyszeliśmy hałas na podwórku, wyszliśmy na balkon i zaczęliśmy się rozglądać. Jednakże nic nie zobaczyliśmy, ale na nasze głowy zaczęły spadać pojedyńcze krople deszczu. Nadal staliśmy moknąc na deszczu. Zayn spojrzał na mnie tymi swoimi hipnotuzjącymi oczami i nawet nie zauważyłem, gdy nasze twarze zaczęły zbliżać się do siebie. Oboje zamknęliśmy oczy, wplotłem dłoń w jego włosy zaczynając od tych na karku. Przeszedł go dreszcz. Zadowoliło mnie to. Położył swoje dłonie na moich biodrach i mocno mnie do siebie przyciągnął, co wywołało u mnie gęsią skórkę na plecach. Nasze wargi nareszcie się spotkały. Poczułem tyle intensywnych uczuć jak i smaków oraz zapachów. Pachniało deszczem, jego perfumami zmieszanymi z moimi oraz papierosami, czyli musiał już dziś palić a obiecał, że rzuci. Eh… Czułem jego słodki smak, jego usta były miękkie i zimne w dotyku, swoje dłonie ułożył teraz na moich policzkach i przyciągał mnie jeszcze bliżej niż było to możliwe. Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi i odskoczyliśmy od siebie zdezorientowani. Czułem jak płoną mi poliki, jednak nie tylko ja się zarumieniłem, albowiem Mailk był tak samo czerwony jak ja. Patrzyliśmy się na siebie zdziwieni naszym zachowaniem, a pukanie wciąż nie ustawało.
Siemano :)
I tak oto jest 10 :))
Ma ponad 1430 słów, więc jest dłuższa o 400 słów od 9.
Przyznam było mi ciężko pisać 10, ale dałam radę.
Ankieta zakończona oto wyniki :
1 miejsce Trasa koncertowa chłopaków i przygody na niej - 58% ( 10 głosów)
2 miejsce Liam wyjawia swoje tajemnice ( Tylko to, że jest gejem ! ) - 41% ( 7 głosów )
3 miejsce Jakieś miłosne zamieszanie w 1D - 29% ( 5 głosów)
4 miejsce Wielka kłótnia - 17 % (3 głosy )
5 miejsce Zakończ tego bloga. Nie warto pisać dalej. - 11 % ( 2 głosy )
Więc trasa chyba się uda :) Wplącze w trasie wyznanie Liam'a , a jak widzicie dziś jest lekkie zamieszanie miłosne i kłótnia, choć nie o to mi chodziło. Jednak te 2 osoby które zagłosowały na 5 miejsce dało mi dużo do myślenia.
W czwartek dokładnie przeczytałam całe opowiadanie dwóch wspaniałych dziewczyn z wielką wyobraźnią i talentem. Przy nich moje wypociny to nędzne, pisane na szybko podczas przerwy wypracowania na język polski. Nie jest to żadna reklama. Chcę wam pokazać, że te dziewczyny naprawdę mają wielki talent.
Pierwszy blog http://dramione-zakazany-owoc.blogspot.com/
Drugi blog http://dramione-sheireen.blogspot.com/
Jeszcze raz mówię, że one są cudowne. I mam nadzieje, że nie będą złe, że o nich teraz tutaj piszę.
Dziękuje za udział w ankiecie !
10 komentarzy = następny rozdział :P
Trzymajcie się i nie puszczajcie :P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super :D
OdpowiedzUsuńCo tu więcej mówić - genialnie :D
Zayn i Liam - to takie sweet *.*
Czekam na więcej takich momentów :D
Weny i czekam nn :*
http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/
Bożeeeeee *___*
OdpowiedzUsuńMa być 11 i to już.
Tryb tu i teraz.
Genialny!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ty w ogóle mogłaś pomyśleć że pisanie nie ma sensu. Jesteś FENOMENALNA!
Kamm...
Dziękuję ci bardzo za to wyróżnienie, kochana !! :* Kurczę, nawet nie wiem co napisać z tego wszystkiego...
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem, Twoje opowiadanie jest naprawdę cudowne. Masz świetny pomysł na fabułę i na bohaterów, zaskakujesz, rozśmieszasz, ale też dajesz nie raz do myślenia, co baaaardzo mi się podoba. W dodatku, ten blog wciąga. Codziennie sprawdzam, czy nie ma nowego rozdziału/notki.Powiem tak : nie przepadam za blogami, w których chłopcy są łączeni ze sobą, ale Twój mnie po prostu uzależnił, ponieważ jest GENIALNY, a Ty bosko piszesz ! Zapamiętaj to sobie ! :**
A ci 2 się po prostu nie znają :* (niech to cię nie załamuje, to może być dobra motywacja :* )
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy :)
Weny, weny, weny i czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
PS. Scenę pocałunku czytałam ze wstrzymanym oddechem. Świetna ! :D
Zgadzam się z Tess Lune w 100%. Jesteś pisarskim ewenementem! Nie wiem jak inni ale ja praktycznie całego bloga czytałam na bezdechu.
OdpowiedzUsuńDziewczyno kocham Cię i Twojego bloga!
Pisz dalej i do nn:*
Hi, I'm Johann.
OdpowiedzUsuńI come from Ireland.
I read your blog despite the difference in language.
Of course, I needed help with Polish friend and google translate.
You write a beautiful story, which can lead to tears. I beg you... Don't stop it. You're perfect.
Love You XOX0
Nie wiem skąd wziął Ci się pomysł z tym pocałunkiem, ale właśnie tym pokazałaś Swój talent.
OdpowiedzUsuńDziewczyno, uwielbiam Cie i czekam na następny :*
świetny rozdział. *-*
OdpowiedzUsuńGenialny, fantastyczny, świetny, perfekcyjny, idealny, cudowny aż brakuje mi epitetów aby opisać ten rozdział i cały blog. Masz wielki talent i szczerze mówiąc zazdroszczę ci go. Twój blog jest strasznie wciągający i uzależniłam się od niego. Codziennie sprawdzam czy nie ma nowego rozdziału, więc życzę weny i czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńMAMUSIUUUUU!!!
OdpowiedzUsuńKocham Cie i Twój blog!