czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 4. (...) Nie chcę Cię znać..

Pełno par, wręcz nawzajem się pożerających. I co mnie bardziej irytowało były pary hetero jak i homoseksualne. Wszyscy są szczęśliwi, tylko oczywiście ja muszę cierpieć z powodu złego wyboru serca.. Wszedłem do męskiej toalety i usłyszałem jęki dochodzące z niektórych kabin, chciałem wejść do ostatniej bo wszystkie inne były zajęte. Otworzyłem drzwi i mnie totalnie zamurowało...
Zobaczyłem farbowaną blondynkę, której tak bardzo nienawidziłem w tej chwili jeszcze bardziej niż wcześniej, jeżeli jeszcze jest to możliwe. Perrie całowała, a wręcz pożerała chłopaka na którym siedziała okrakiem, cóż skłamałbym gdybym powiedział, że Perrie i ten jej fagas są ubrani. Miał niezłe ciało, mocniejszy zarys kaloryfera, a białe bokserki wystające ze spodni świetnie kontrastowały z jego opaloną skórą. Nawet nie zwrócili na mnie uwagi, wyciągnąłem telefon z tylnej kieszeni i zrobiłem im zdjęcia tak, aby było widać, że to na pewno panna Edwards.
Zamknąłem drzwi do kabiny i wróciłem na sale, chciałem iść do Zayn'a ale było mi jakoś głupio..
No bo jak ? Podejdę i powiem ,, Hej Zayn, właśnie spotkałem twoją dziewczynę, połyka w kiblu jakiegoś chłopaka. Chcesz drinka? ". Dobra walić to, nie pokaże mu. Zobaczyłem nadal tańczących blondyna i brunetkę, Niall delikatnie trzymał jej talię, a ona zaplotła dłonie za jego szyją i mimo, że muzyka była bardziej żywa, a reszta ludzi nadal urządzała orgię na parkiecie, oni tańczyli spokojnie patrząc sobie w oczy. Miałem ochotę się zrzygać, ale cieszyłem się ich szczęściem.
Około 2 w nocy zebrałem po kolei chłopaków i Pat, po czym wróciliśmy do domu. Musiałem pomóc znieść Nailowi materac ze strychu dla niego, bo postanowił, że Patricia śpi u niego. Później poszedłem pod prysznic i w samych bokserkach wróciłem do pokoju od razu kładąc się na łóżku i zasypiając. Obudziło mnie coś ciepłego głaszczącego mój policzek, zawsze to Dani mnie tak budziła, więc myślałem, że przyszła do nas.
- Jeszcze 5 min, proszę - wymrotałem i wtuliłem się jeszcze bardziej w poduszkę, lecz ręka Dani nie przestała mnie głaskać i delikatnie musnęła moje usta swoimi
-Danielle proszę, daj mi jeszcze 5 min- powiedziałem i odwróciłem się na drugi bok. Nagle usłyszałem cichy chichot i głos, który nigdy bym nie mógł pomylić z żadnym innym.
- To nie Danielle, śpiochu - odwróciłem się, otworzyłem oczy i mimo ciemności jaka jeszcze panowała w moim pokoju, zobaczyłem Zayna.
- Co ty tu robisz? - zapytałem się zdezorientowany, bo właśnie uświadomiłem sobie, że Zayn mnie pocałował. POCAŁOWAŁ !!
-Przyszedłem obudzić mojego śpiocha- uśmiechnął się po czym pochylił się nade mną jeszcze bardziej.
- Nie chce spać sam, wole z tobą, a poza tym chciałem ci coś wyznać - nachylił się nade mną i szepnął mi do ucha.
-Kocham Cię Liamie Payne.
Zaniemówiłem, gapiłem się na niego jak pojebany. CO JEST?! Czy przed chwilą moja jedyna miłość powiedziała mi, że mnie kocha ? Matko ! Leżałem tak gapiąc się na niego i nic nie mówiąc. Jednym słowem wyglądałem jak idiota.
- Kocham i nie mogę przestać, z każdym dniem coraz bardziej- spojrzał mi w oczy po czym wpił się w moje wargi. Najpierw całował delikatnie, potem coraz bardziej namiętnie, gdy nasze języki walczyły o dominacje, poczułem jego dłonie na moim brzuchu, gładził go lekko obrysowując zarysy moich mięśni. Przyciągnąłem go jeszcze bliżej siebie, a on położył się na mnie. Przerwał na chwilę, aby zdjąć koszulkę, nie mogłem uspokoić oddechu. Właśnie całowałem się z tym cholernym Zaynem Malikiem, za którym latam prawie od 2 lat. Mulat zaczął całować moją szyję i jabłko Adama, co mnie jeszcze bardziej podniecało, gdy delikatnie gryzł moją skórę, ręką zjechał na moje podbrzusze i zaczął je delikatnie masować, podniosłem lekko kolano i wyczułem, że Malik również jest podniecony nie mniej niż ja. Znowu wrócił do moich ust, lecz nie na krótko, albowiem najpierw pocałował mój nos, usta, brodę, szyję i zjeżdżał pocałunkami coraz niżej. Gdy był już przy pępku poczułem, że zsuwa mi bokserki i wtedy zadzwonił telefon, a ja sie obudziłem.
-Cholera-mruknąłem i wstałem, aby wyłączyć upierdliwy dźwięk.
Nienawidzę moich snów.. Spełniają moje marzenie, ale nie są rzeczywiste. Sięgnąłem po jakieś stare dresy i koszulke i zszedłem na dół. Chłopaki siedzieli w salonie i grali w Fife, a Patricia i Hazza jedli śniadanie w kuchni.
-Dzień dobry- powiedziała uśmiechnięta Pat jedząc swojego naleśnika.
-Cześć- odpowiedziałem, ruszyłem do lodówki, wyjąłem mleko, podszedłem do szafki, wyciągnąłem miskę oraz płatki. Usiadłem obok Hazzy, który wyglądał komicznie z ubrodzynymi od sosu czekoladowego włosami.
-Harry, chyba jesteś brudny- powiedziałem śmiejąc się cicho
-GDZIE?!- zaczął oglądać koszulkę i spodnie.
-Hahahahaha! Włosy ! - już na dobre zacząłem się śmiać, zarażając śmiechem panne Packet.
- Aaaaaa!!! - wstał i ruszył biegem do łazienki a my jeszcze głośniej śmialiśmy się z nieudolności loczka. Chłopaki usłyszeli nasz śmiech i przyszli wszyscy do kuchni.
- Co żeście zrobili Harremu ? - zapytał Lou z groźną miną.
-My nic, to on nie potrafi porządnie jeść- zaśmiała się Pat.
-Na to wygląda, że ty też nie- powiedział Niall i jak gdyby nigdy nic podszedł do niej i pocałował ją w kącik ust zlizując czekoladę z jej warg.
- Uuuuuuu - odezwali się Lou i Zayn, na co Pat strasznie się zarumieniła, a Niall szczerzył już proste zęby.
- Idioci - mruknęła dziewczyna.
-Ej ! Jest pomysł. Dokładnie o 3 po południu jedziemy do lasu na paintball'a. Kto się pisze? - Powiedział Zayn.
-Ja ! - powiedziałem z uśmiechem
- Ja też ! - krzyknął Hazza z piętra.
- No to ja też, chce zobaczyć jak Harry będzie wyglądał uroczo, cały w niebieskiej farbie - powiedziała ze śmiechem Patricia.
- Dobra czyli wszyscy jedziemy tak ? - zapytał  Mulat.
-TAK!- krzyknęliśmy.

Później 14.15
-Chłopaki ruszyć się ! - krzyknęła Pat z dołu.
Oczywiście musieliśmy czekać na naszego księcia, bo mu się loczki nie układały.  Zszedł do samochodu i pojechaliśmy. Na miejscu dostaliśmy naboje, strzelby i ubrania. Wybraliśmy drużyny i dla lepszej zabawy byliśmy po 2 osoby na drużynę. Harry był z Pat, Niall z Louisem a ja byłem z Zaynem. Znaleźliśmy sobie kryjówkę i czekaliśmy na odpowiedni moment. W tym czasie, gdy reszta się ganiała, a Zayn obserwował to wszystko z naszego ukrycia, wyciągnąłem telefon i zacząłem robić zdjęcia i nagrywać ich walkę. Malik zorientował się, że mu robię zdjęcie, więc uśmiechnął się szeroko i zaczął pozować ze strzelbą, po czym zabrał mi telefon i robił mi zdjęcia, a później nam razem. Śmialiśmy się tak głośno, że w końcu Pat nas usłyszała i przybiegła. Dobrze, że nie miała takiego dobrego cela i chybiła z dobre 5 razy. Strzeliłem jej w nogę, by narobić jak najmniej szkód i siniaków i uciekliśmy z Zaynem.
- Horan!!!! Tam są !!! - darł się Louis, Zayn odwrócił się, wycelował i trafił go prosto w brzuch.
-Wiej ! - krzyknął Mulat, podnosząc się, złapał mnie za ramie i biegliśmy do pobliskiej kryjówki.
Gdy już byliśmy w miarę bezpieczni zobaczyłem, że Zayn też dostał.
- Stary zabije Cię, zostałem tylko ja Niall i Hazza.- wskazałem na jego udo.
- Harrego trafił Lou, więc zostałeś tylko ty i blondi- uśmiechnął się - Ratuj nasz honor, pamiętaj o co walczymy.
No tak.. Głupie zakłady chłopaków. Założyliśmy się, że drużyna która pierwsza odpadnie sprząta przez całe 2 tygodnie w domu, a druga drużyna która odpadnie usługuje zwycięzcą też przez 2 tygodnie.
- Nadal nie wiem, jak ja i Pat z wami wytrzymujemy- westchnąłem i wychyliłem się aby zbadać teren.
Zobaczyłem blondyna, stał tyłem do mnie, został mi jeden strzał, musiałem trafić, jeżeli nie trafiłbym, on odwróciłby się i strzelił we mnie co równa się przegraną i gotowaniem dla Niall'a 7 razy dziennie. Wymierzyłem w niego i strzeliłem.
- Ałłł!!!!!!!! - zawył Horan, a wszyscy zaczeli się śmiać.
-Hahahahahahahahaha! Prosto w tyłek ! Brawo kapralu ! - śmiał się Zayn
Śmialiśmy się z blondyna jeszcze w drodze do domu, nie mógł usiedzieć w samochodzie i ciągle się wiercił, mówiąc, że nadal go boli. W domu Lou, zaproponował, że zrobi kolacje dla naszej 6, zgodziliśmy się, ale pod jednym warunkiem, nie miało być wszystko z marchwi. Chłopak uwielbiał marchew, chyba aż za bardzo, ale przynajmniej miał ładną i zdrową karnacje dzięki warzywu.
Zrobił pyszną zapiekankę ziemniaczaną z boczkiem, zajadaliśmy się wszyscy i braliśmy po kilka dokładek.
- Lou to jest pyszne ! Skąd to wytrzasnąłeś? - zapytała brunetka
- Kiedyś do jednej z moich sióstr przyszła koleżanka i zrobiliśmy to na kolacje z przepisu jej mamy- uśmiechnął się zadowolony
- No to już wiadomo kto nam gotuje przez te 2 tygodnie - zaśmiał się Mulat
Kiedy już wszystko zjedliśmy Hazza zabrał wszystkie talerze i poszli do kuchni razem z Patricia, a nasza czwórka rozsiadła się na kanapie i włączyliśmy ,, To tylko seks". Po jakimś czasie dołączyła do nas pozostała dwójka, Pat usiadła Niallowi na kolanach, kładąc na mnie nogi, a Harry rozłożył się na fotelu obok Louisa. Nie obyło się oczywiście bez komentowania filmu przez loczka,  wszyscy się wkręcili w jego komentarze i albo się z nim kłócili, że przecież tak nie może być lub zgadzali się z jego spostrzeżeniami i dodawali swoje 3 grosze. Po filmie zdecydowaliśmy się jeszcze na jakiś horror, więc Niall i Lou wstali by zrobić popcorn i picie, a ja poszedłem na górę by szybko się umyć i przebrać w ukochane dresy. Pod prysznicem oglądałem blizny na rękach i reszcie ciała. Dawno się nie kaleczyłem. No dla mnie dawno, gdy robiło się to codziennie po kilka razy. Przestałem to robić dla Pati i dotrzymam słowa, ubrałem się szybko i zszedłem na dół. Usłyszałem głośne śmiechy, gdy wyszedłem zza rogu zobaczyłem, że Mailik trzyma mój telefon i oglądają zdjęcia i jest na pierwszym które dziś zrobiłem, a następne to zdjęcie Perrie ! Chciałem szybko mu go zabrać, lecz przewinął dalej i zobaczył to zdjęcie.. Natychmiast zamarł i patrzył tępo w telefon, reszta spojrzała mu przez ramie i też zamarła.
- Zayn... - powiedziałem cicho.
- Kiedy zrobiłeś to zdjęcia ? - przerwał mi ostro.
-Wczoraj w tym klubie co byliśmy...-odpowiedziałem
-Nie mogłeś mi tego wcześniej pokazać ?! Ile chciałeś to trzymać w tajemnicy ?! - wstał i podszedł do mnie - Gdybyś naprawdę był moim przyjacielem powiedziałbyś mi o tym, nie chce Cię znać..- spojrzał mi w oczy podał telefon i poszedł do swojego pokoju trzaskając drzwiami. Miałem łzy w oczach, przecież chciałem dobrze, mogłem mu wcześniej powiedzieć no ale jak ?! Złapałem pierwszą lepszą kurtkę i wybiegłem z domu, biegłem przed siebie najszybciej jak potrafiłem, było już późno, więc mało było ludzi i aut na ulicach. Dobiegłem do magazynu dziadka wszedłem na dach i zacząłem płakać, podkuliłem nogi pod samą brodę, objąłem je ramionami i syknąłem z bólu, coś wbiło mi się w udo. Włożyłem rękę do kieszeni i wyjąłem moje stare żyletki i prochy Pati. No tak przecież byłem w tych spodniach jak oddawała mi prochy i schowałem tam też żyletki które wyjmowałem ze skrytek w łazience. Podwinąłem rękawy i jednym szybkim ruchem zaciąłem sobie nadgarstek, krew zaczynała się powoli sączyć, rozciągnąłem bardziej ranę, a krwi było coraz więcej, przejechałem prostopadle przez środek rany kolejny raz, aż do łokcia. Nie wiedziałem co jest w torebeczce którą zabrałem dziewczynie, ale mało mnie to obchodziło. Rozsypałem pół na ranę rozszerzając ją palcami, trochę wsypałem sobie do ust i połknąłem a resztę wciągnąłem nosem. Na początku nic kompletnie nie czułem, bólu po ranach ani zimna które mi wcześniej doskwierało, później poczułem błogość, było mi lekko, myślałem tylko o kolorze nieba, zapomniałem o rodzicach, o Zaynie, o chłopakach i Pat. Nic, kompletna pustka, tylko ten kolor nieba siedział mi w głowie. Nagle poczułem się strasznie śpiący i ciężki, przestraszyłem się trochę, że nie zobaczę już koloru nieba i kiedy chciałem wstać osunąłem się w ciemność..
Obudziło mnie światło padające wprost na mnie, jęknąłem cicho, otworzyłem oczy. Byłem w jakimś pokoju bez koszulki, zaczynałem się bać, że ktoś mnie zgwałcił czy coś, albo zabrał moją ostatnią nerkę. W tym momencie usłyszałem chrząknięcie, odwróciłem się i zobaczyłem Zayna.
- Chyba mamy do pogadania nie sądzisz? - powiedział groźnie wskazując na moje przedramiona.
No to mam przejebane ...

1 komentarz:

  1. To Liam ma przejebane... *o*
    To jest genialne <3 Masz super pomysł ;D

    OdpowiedzUsuń